Choć nie ma już problemów z dostępnością samochodów elektrycznych, to zainteresowanie nimi w dalszym ciągu utrzymuje się na niskim poziomie. Rząd planował, że do 2025 roku po polskim drogach ma jeździć milion takich pojazdów. Obecnie mówi się, że realny wynik może wynieść 300 tys. Jeśli chcesz sprawdzić, jak jeździ się samochodem elektrycznym, możesz skorzystać z opcji wynajmu na minuty.
Pojazdy elektryczne w Polsce
Choć politycy zapowiadali dynamiczny wzrost liczby aut elektrycznych na polskich drogach, to praktyka pokazała coś zupełnie innego. Jak informuje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, na koniec marca 2020 roku pojazdów elektrycznych w naszym kraju było ponad 9,8 tysiąca. To wynik daleki od oczekiwanego. Dlaczego w dalszym ciągu nie decydujemy się na takie auta? Jednym z powodów są ich wysokie ceny – póki co auta spalinowe są zdecydowanie tańsze niż modele elektryczne o zbliżonych parametrach. Do tego dochodzą liczne wątpliwości, które najczęściej nie mają pokrycia w faktach. Obawiamy się m.in. konieczności częstego ładowania i małego zasięgu takich pojazdów. Tymczasem z danych GUS wynika, że przeciętnie właściciel samochodu osobowego pokonuje 30 km dziennie, a pojazdy elektryczne mają nawet kilkukrotnie większy zasięg. Ładowanie takiego auta nie wymaga korzystania ze specjalnej stacji – możesz to robić w domu, wystarczy dostęp do zwyczajnego gniazdka. Kolejny problem, na który wskazują Polacy, dotyczy ewentualnych napraw samochodu, a dokładnie – braku warsztatów mechanicznych, które poradzą sobie z usterkami w autach elektrycznych.
Samochody elektryczne na minuty
Tylko nieliczni posiadają na własność auta elektryczne, ale można sprawdzić, jak one działają w ramach oferty na samochody elektryczne na minuty. Wrocław to jedno z miast, w których można skorzystać z takiej możliwości, m.in. w firmie Panek. Ile to kosztuje? W przypadku samochodu Smart standardowa cena za kilometr i minutę jazdy wynosi 80 groszy. Taniej jest w ramach subskrypcji, a także pakietu tygodniowego i dobowego.
